Weekend cudów – wręczenie Szlachetnej Paczki

Dzięki uczniom, rodzicom i pracownikom mogliśmy pomóc panu Ryszardowi. Dziękujemy wszystkim Darczyńcom za każdą pomoc materialną i finansową. Po raz kolejny udowodniliśmy, że społeczność ZSP ma wielkie i chętne do niesienia pomocy serca. Zebraliśmy wszystkie potrzebne z listy produkty, a nawet i więcej. W sumie udało nam się przygotować aż 32 cudowne paczki, w tym 3 tony węgla! Pozostałe pieniądze, w porozumieniu z przedstawicielem Rady Rodziców, płaciliśmy na zbiórkę dla innej rodziny w ramach Szlachetnej Paczki (dla p. Katarzyny oraz jej czwórki dzieci).

Wolontariuszka, z którą współpracowałyśmy, przesłała krótką relacja ze spotkania z Rodziną przy wręczeniu paczki.

Jeszcze przed Weekendem Cudów udało się dostarczyć panu Ryszardowi kuchenkę i węgiel. Kiedy zawieźliśmy mu kuchenkę, nie mógł uwierzyć, że jest taka ładna i nowa. Znajomy elektryk pomógł mu ją podłączyć. Stara kuchenka, w której działał już tylko jeden palnik, została wystawiona na złom. Dostawa węgla miała miejsce w piątek 8 grudnia. Szczęśliwie się złożyło, że operacja oka, planowana pierwotnie na 5 grudnia, została przełożona o tydzień. Dzięki temu pan Ryszard miał dużo czasu, żeby zwieźć węgiel do kotłowni. Pomogli mu w tym strażacy z OSP Ćwiklice. Spotkałam się z panem Ryszardem kilka dni po dostawie węgla – powiedział wtedy, że po raz pierwszy od bardzo dawna obudził się w ciepłym domu. Wzruszony powtarzał, że jeszcze nigdy w życiu nie miał aż tyle węgla, i że najprawdopodobniej starczy mu na dwie zimy.
W sobotni poranek mieliśmy przyjemność dostarczyć wszystkie przygotowane paczki. Mimo, że było nas pięcioro, wnoszenie prezentów trwało dłuższą chwilę. Pan Ryszard nie mógł niczego dźwigać, bo był już po operacji, więc żeby go czymś zająć, podaliśmy mu do rozpakowania jedną z mniejszych paczek. Były to buty sportowe. Nie mógł się nadziwić, jakie są ładne, aż je przytulił. Otwieranie wszystkich pakunków zajęło ponad godzinę. Po otwarciu każdej z paczek zanosiliśmy je do kuchni lub kładliśmy na schodach, żeby potem panu Ryszardowi było łatwiej to wszystko pochować do szafek. Pan Ryszard przy każdym prezencie wydawał okrzyki radości, np.: „Skąd ten ktoś wiedział, że używam tylko margaryny roślinnej!” lub „Pomidorowa – bardzo lubię!” lub „Makaron – będzie spaghetti!” i „Nigdy w życiu nie dostałem tylu prezentów”. Żartował, że skoro ma taką piękną kuchenkę, to może teraz „stać przy garach”. Kilka razy pan Ryszard musiał przerywać rozpakowywanie paczek, bo łzy cisnęły mu się do oczu. Powstrzymywał je, bo po niedawnej operacji nie było wskazane, żeby płakał. W tych momentach w pokoju zalegała cisza. Staraliśmy się zagadać pana Ryszarda, żeby pomóc mu opanować wzruszenie, ale nam też gardła się ściskały. Kiedy dotarliśmy do paczki ze stajenką, pan Ryszard wydał okrzyk radości i zaskoczenia, od razu postawił ją w widocznym miejscu. Przeczytał też kartkę z życzeniami, wyraźnie poruszony. Był bardzo zaskoczony tym, ile maszynek do golenia dostał. Wrażenie wywarła na nim też kosmetyczka – żartowaliśmy, że jak już doczeka do emerytury i będzie podróżował, jak sobie wymarzył, to będzie miał do czego spakować kosmetyki.
Na sam koniec zostawiliśmy telewizor. Kiedy pan Ryszard zobaczył, jaki jest duży, jego zdumienie stało się jeszcze większe. Zaśmiał się, że będzie mógł „obejrzeć Kevina” w Święta.
Kiedy skończyliśmy rozpakowywanie paczek, usiedliśmy razem przy herbacie, a pan Ryszard przyznał: „Czuję błogi spokój. Jestem szczęśliwy”. Na pożegnanie wyściskał nas serdecznie, prosząc o przekazanie Państwu ogromnych, płynących z głębi serca podziękowań i najlepszych życzeń na nadchodzące Święta. Przyznał, że próbował napisać kartkę, ale po prostu zabrakło mu słów.

Podziękowania należą się także państwu Szczęch za znalezienie kuchenki elektrycznej i jej dostarczenie do p. Ryszarda (pojechali po nią aż do Rudy Śląskiej!), p. Katarzynie Zioło za pomoc w pakowaniu paczek, pani dyrektor Karolinie Zioło i uczniom 6b (Antkowi, Igorowi i Karolowi) za pomoc w przeniesieniu paczek oraz naszemu kierowcy p. Marcinowi Trębaczowi za pomoc w przewiezieniu darów. 

Koordynatorzy akcji Monika Kubicka, Anna Homa i Marta Kiecok