„Kiedy słyszysz didgeridoo, myślisz Australia. Drewniana trąba dzieło Aborygenów i… termitów. To właśnie z wyjedzonych przez te owady pni eukaliptusów rdzenni mieszkańcy Australii wytwarzają swoje instrumenty. Tradycyjnie ich dźwięki towarzyszyły najważniejszym rytuałom. Nazwa „didgeridoo” wywodzi się prawdopodobnie z języka irlandzkiego. Aborygeni najczęściej nazywają ten instrument yirdaki.
Drumla- brzmi jak brzęczenie osy, niektórych irytuje, inni słyszą w dźwięku drumli coś przejmującego. Ten mały metalowy instrument przypomina podkowę z wydłużoną ruchomą blaszką, czyli języczkiem. Jest znany zarówno w Azji, jak i na Alasce, ale obecny także w kulturze cygańskiej – do dziś nie wiadomo, skąd dokładnie pochodzi. Co ciekawe, kiedyś drumle były uważane przez archeologów za element garderoby.
Hang- najbardziej hipnotyzująca muzyka na świecie – tak powie każdy, kto miał okazję posłuchać tego instrumentu wyglądającego jak statek kosmitów. Hang został wymyślony w Szwajcarii. Jego konstrukcja to efekt długich poszukiwań przedmiotu, który wydawałby dźwięki podobne do dzwonków, gongu i bębna. Niestety ze względu na skomplikowaną budowę do tanich nie należy (kosztuje kilka tysięcy złotych) i trudno go zdobyć – szacuje się, że na świecie jest tylko kilkaset sztuk”- trudno go zdobyć, ale można go zrobić z butli gazowej ;) jak uczynił nasz dzisiejszy gość. Klasy Ib i Ic odwiedził- Paweł Oś- muzyk, fanatyk etnicznych instrumentów świata, członek zespołu Mistic Lab. Wysłuchaliśmy koncertu, historii powstania, pochodzenia instrumentów. Mogliśmy na wszystkim pograć jak i skorzystać z lekcji wystukiwania rytmów na bębnach i tamburynach. Nie ma to jak muzyka na żywo :)