Na biwaku

Czwartoklasiści mogli się poczuć jak prawdziwi skauci. Chętni z nich spędzili noc z piątku na sobotę pod namiotem. Uczyli się, jak przetrwać w trudnych warunkach. Rozkładali namioty, rozpalali ognisko, wypiekali chleb skautowski. Był też czas na aktywny wypoczynek: przeciąganie liny, strzelanie z łuku, zabawy ruchowe.

Śpiewom i rozmowom przy ognisku nie było końca…

To była wyjątkowa noc. Pierwsza wakacyjna. Spędzona z kolegami i koleżankami na biwaku. Pełna wyzwań, bo przecież skaut-czwartoklasista zawsze i wszędzie musi sobie dawać radę.