Dnia 14 czerwca o 7.11 klasa 5A wyjechała pociągiem na wycieczkę klasową w Beskidy. Wysiedliśmy w Milówce i zielonym szlakiem udaliśmy się w kierunku Hali Boraczej. Droga do schroniska jest bardzo piękna szczególnie gdy słońce świeci tak jak w czasie naszej wycieczki. Spoceni i zmęczeni po 3 godzinach dotarliśmy do schroniska.
Hala Boracza przywitała nas zimnym wiatrem i boiskiem do siatkówki. Po pewnym czasie oprócz nas do schroniska dotarły jeszcze dwie inne wycieczki i zrobiło się gwarno jak w szkole na przerwie. Na koniec pobytu na Hali Boraczej tata Maćka zafundował wszystkim lody aby mieli siły na dalszą długą drogę.
Droga powrotna wiła się przez las i pola, szlakiem niebieskim, do Prusowa a potem niestety asfaltem, szlakiem czarnym, aż do Węgierskiej Górki. Na zakończenie, czekając na pociąg, posililiśmy się ostatnimi kanapkami i lodami. Po 12 godzinach szczęśliwie dotarliśmy do Piasku. Pamiątką po wycieczce będą opalone twarze i spieczone karki :)
Fot. Ola Piłot i Karolina Zioło